Mamy sezon owocowy , robimy w upałach przetwory, pocimy się przy tym okropnie ale siły dodaje nam fakt, że zimą gdy przyroda śpi a świat pokryty jest białą kołderką , odkręcimy słoiczek z pyszną marmoladą z truskawek lub wiśni mmmmm...
Moje pytanie do Was , a co robicie z pestkami ?
Ja szoruje i suszę ;D
Pytacie po co?
Jak porządnie wyschną uszyję z polaru i bawełny prostokątne woreczki/poduszki i wypełnię je tymi pestkami .
Taki termofor szczególnie z pestek wiśni ma pozytywne działanie między innymi na :
- ból brzucha
- kolki niemowlęce
- problemy z krążeniem
- bóle mięśni
- pomaga na siniaki, obrzęki, bóle głowy - wcześniej schłodzony w zamrażalniku
- bóle reumatyczne
- bóle menstruacyjne
Można je grzać 2min w mikrofali lub w piekarniku, bądź zagrzać na kaloryferze , ciepło utrzymuje się blisko 1 godzinę. Aby go schłodzić, wkładamy do siatki foliowej i trzymamy w zamrażalniku ok godziny.
Są bezpieczniejsze od kocy elektrycznych lub zwykłych termoforów na wodę którymi można się poparzyć lub podpalić ;/
Termofor ekologiczny wypełniony pestkami jest też całkiem lekki, dlatego można bez problemu małemu dziecku położyć na brzuszek bez obawy, że będzie zbyt mocno naciskać.
Ja gromadzę pestki z czereśni, choć wiśnia niby lepsza więc i wiśnie na pewno też wypestkuję i przerobie na termofory.
Najgorsze jest szorowanie , ja na miękkim sicie szoruję pestki szczoteczką taką do rąk, nie do zębów ;p i to jest najskuteczniejsza metoda jaką udało mi się opracować, póki co ;)
Podoba Wam się takie ekologiczne zastosowanie pestek?
Miłego dnia ;*
no baaaardzo mi sie podoba ! nie wiedziałam że można je tak wykorzystać a wczoraj pożarłam tyle czereśni.. a pestki oczywiście wywaliłam do kosza. eh.
OdpowiedzUsuńto faktycznie szkoda , że nie napisałam o tym wczoraj ;/ ale to nic masz szanse jeszcze są owoce ;)
UsuńNo i cala czereśnia do wykorzystania, owoc do zjedzenia, pestka do woreczka, ogonki na herbatkę odchudzającą.
OdpowiedzUsuńuuu nie i wiedziałam o ogonkach ,dziękuje ;)
UsuńKochana! Jesteś genialna....:) i pomyśleć, że tyle pestek wyrzuciłam już w tym roku, a potem woreczki ryżem lub kaszą wypycham...ehhh...:)
OdpowiedzUsuńDzięki Kropeczko, za podszepnięcie:)
Buziaki:*
kasza też jest dobra im grubsza tym lepsza ;D
UsuńWow! Super. Do głowy by mi nie przyszło.
OdpowiedzUsuńPS. Wpadnij do nas na WIANKOWE WYZWANIE :)
http://addictedtocraftsblog.blogspot.com/2013/07/wiankowe-wyzwanie.html
Dziękuje ;D pewnie, że wezmę udział
Usuńheh pierwsze słyszę :)
OdpowiedzUsuńGodne zapapugowania!:)
OdpowiedzUsuńsuper pomysl, ja tez nie miaalm pojecia że tak można :P dopiki sama nie wygrałam w rozdawajce własnie takiego termoforka :)
OdpowiedzUsuńbędę testować :)
dobry pomysł!!!!
OdpowiedzUsuńa dżemik mmmmm
pozdrawiam :)
pomysł rewelacyjny ;-) i podziwiam Cię za cierpliwość w tym szorowaniu ;-)
OdpowiedzUsuńoj znam ten sposób:( niestety a dlatego niestety bo moj Synuś miał kolkę i znam takie zastosowanie:(
OdpowiedzUsuńGenialne, nie znałam, przez myśl mi nawet nie przeszło
OdpowiedzUsuńTak słyszałam o tych pestkach same dobre rzeczy, teraz ty to potwierdzasz!
OdpowiedzUsuńAle super pomysł.. może kiedyś też coś takiego zrobię.. hmm..
OdpowiedzUsuńBUZIAK
A nie wolicie takiego na wodę? jak są tu do kupienia https://apteline.pl/sprzet-medyczny/termofory ja muszę przyznać, że lepiej na mnie taki z wodą działa. Na bóle różne, do ogrzania. I dużo dłużej trzyma ciepło jak taki z pestek wiśni. Ten z pestek to na takie dolegliwości gdzie trzeba go zamrozić to owszem. Ale do grzania zdecydowanie na wodę.
OdpowiedzUsuń