Normalnie tego nie robię , no ale nie wytrzymałam zjadłam... nie nie nie bardziej odpowiednio brzmi pożarłam po łyżeczce cały słoik domowego dżemu ;)
Wstyd mi ale , raz nie zawsze dwa razy nie wciąż ;p
A Wam się zdarza tak łasuchować , no wiecie tak po łyżeczce bez użycia chleba ?
Powiem szczerze, że ja też z wiekiem jem mniej , brzmi to jakbym miała 89lat ;p ale chyba świadomość o tym co jest "w" produktach sklepowych tak przeraża, że ograniczyć się staram do domowych rarytasów ;)
Witam, chciałabym zaprosić Was do wzięcia udziału w kilku naszych zabawach. W jednej do wygrania są bardzo fajne gadżety z bajki Uniwersytet Potworny (bluzeczka, torba sportowa, przybory), w drugim jest możliwość przetestowania ciekawej gry edukacyjnej dla dzieciaczków, trzeci jest konkursem fotograficznym w którym można wygrać śliczny i mięciutki ręczniczek, poduszeczkę lub apaszkę. Nie chciałabym nadużywać Waszej cierpliwości i nie wkleje linków, ale jeśli jesteście zainteresowani, którąś z wyżej wymienionych zabaw to zapraszam na mój profil do bloga "Babylandia". Po boku są banerki konkursowe, więc łatwo trafić na to co Was ciekawi. Jeżeli jednak nie jesteście zainteresowani to z góry chciałabym bardzo przeprosić za tę reklamę... Pozdrawiam cieplutko Marta
O nie, aż mnie wzdrygnęło na samą myśl :D Ja dżemy uwielbiam, ale łyżeczką to nigdy bym nie zjadła - nawet na kanapkę kładę tylko troszkę :))) Ale za to mój mąż kładzie tyle, że to dżem z kanapką a nie kanapka z dżemem :D Ja również produkuję swoje dżemy i jeszcze kompoty ;)
Bardzo lubię czytać komentarze, pod swoimi wypocinami, dzięki temu możemy się lepiej poznać i wiem, że ktoś to jednak czyta - to naprawdę miłe uczucie!!!
no jasna sprawa *.* mniam
OdpowiedzUsuńhehe ;)
UsuńZdarza , niestety ;-(
OdpowiedzUsuńtakie grzechy można sobie wybaczyć ;)
Usuńhmmm mi sie nie zdarzylo :) bez chleba albo buleczki :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńMi jakoś z wiekiem ochota na słodycze przeszła.
OdpowiedzUsuńDżem domowej roboty więc to wszystko tłumaczy:)
Powiem szczerze, że ja też z wiekiem jem mniej , brzmi to jakbym miała 89lat ;p ale chyba świadomość o tym co jest "w" produktach sklepowych tak przeraża, że ograniczyć się staram do domowych rarytasów ;)
UsuńPewnikym;) poradziłabym sobie z takim wyzwaniem, w wersji domowej oczywista!:)
OdpowiedzUsuńWszystko da się zrobić jak się bardzo chce ;)
UsuńBa, pewnie, w tym też celu dobrze jest sobie w kąciku w kuchni usiąść, coby nikt nie przeszkadzał :)
OdpowiedzUsuńO tak tak po cichutku smakuje najlepiej ;)
Usuń
OdpowiedzUsuńWitam, chciałabym zaprosić Was do wzięcia udziału w kilku naszych zabawach.
W jednej do wygrania są bardzo fajne gadżety z bajki Uniwersytet Potworny (bluzeczka, torba sportowa, przybory), w drugim jest możliwość przetestowania ciekawej gry edukacyjnej dla dzieciaczków, trzeci jest konkursem fotograficznym w którym można wygrać śliczny i mięciutki ręczniczek, poduszeczkę lub apaszkę.
Nie chciałabym nadużywać Waszej cierpliwości i nie wkleje linków, ale jeśli jesteście zainteresowani, którąś z wyżej wymienionych zabaw to zapraszam na mój profil do bloga "Babylandia". Po boku są banerki konkursowe, więc łatwo trafić na to co Was ciekawi. Jeżeli jednak nie jesteście zainteresowani to z góry chciałabym bardzo przeprosić za tę reklamę...
Pozdrawiam cieplutko
Marta
Marto, konkursy fajne ale ja nie mam dzieci. Jednak tym razem tego spamu nie usunę, bo może któraś z zaglądających do mnie mam zechce wziąć udział.
UsuńSmacznego :)Domowe = najlepsze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, El clavel
O nie, aż mnie wzdrygnęło na samą myśl :D Ja dżemy uwielbiam, ale łyżeczką to nigdy bym nie zjadła - nawet na kanapkę kładę tylko troszkę :))) Ale za to mój mąż kładzie tyle, że to dżem z kanapką a nie kanapka z dżemem :D Ja również produkuję swoje dżemy i jeszcze kompoty ;)
OdpowiedzUsuńJa jak sówka, choć jestem miś na miodek. No chyba że słoczek.... nutelli:P
Usuńkropko, rozgrzeszam cię! też tak mam z różnymi smakołykami! :)
OdpowiedzUsuń