Przeglądając szafę natknęłam się na starą lnianą garsonkę i wpadłam na pomysł, że idealnie będzie pasowała do obicia małej kostki ;)
Zabawy było co nie miara bo wszystko trzeba było przyszyć do sztywnego materiału, który silnie przylegał do drewnianej podstawy ale się udało ;) a z rękawków zrobiłam coś jak kokardkę i też przyszyłam by się nie przemieszczało.
Na sam koniec pomyślałam, że skoro już mam taką fajną pufę to wykorzystam ją praktycznie ;) więc umieściłam na niej tacę " tylko moja chwila" kubek na kawkę coś smacznego coś pachnącego i do tego coś kobiecego do czytania ;)
W końcu teraz mamy chwile wolnego czasu aby poleniuchować.
Życzę Wam Zdrowych Wesołych Świąt !!!!
łał!!! ale zmiana, pufa jak nowa - prezentuje sie super.
OdpowiedzUsuńcudowny blog, ma taki odmienny klimat...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
eva-style.blogspot.com
Dziękuje z tak miłą ocenę ;) Idę po Twoim linku - popatrzę co tam u Ciebie ;) Pozdrawiam !
UsuńWow, nie mogę wyjść z podziwu!! Pufa z kokardką wygląda ślicznie i w życiu nie wpadłabym na pomysł, żeby z garsonki coś podobnego wymodzić ;))) Bravo!
OdpowiedzUsuńDziękuje Wiki ;))) no cóż szkoda mi garsonki nie było bo po pierwsze i tak już za ciasna ;((( a po drugie na pufie prezentuje się o wiele lepiej niż na mnie. Z resztą hihi to moja maturalna garsonka , pisałam w niej też pierwsze egzaminy na studiach ;) A potem hmmm miłość do czekolady i niska przyswajalność ruchu sprawiły, że zwiększyłam objętość... ;p Przynajmniej się nie marnuje w szafie ;D Buziaki ;*
UsuńNiezła jesteś w tych przeróbkach! Super!
OdpowiedzUsuń