Witajcie Kochani !
Wczoraj natknęłam się na ciekawą informację i pomyślałam, że warto by się nią podzielić.
Sprawa jest taka, że kto ma psa to ma zdrowy kurz O.o
Ucieszyło mnie to bo kurzu to ja akurat mam dużo ;p
A ten zdrowy kurz może uchronić nas przed wirusem RSV , który atakuje drogi oddechowe i w efekcie wywołuje astmę.
"Naukowcy przeprowadzili eksperymenty na myszach, podając im karmę
zawierającą kurz z domów posiadaczy psów. Zwierzęta, które zjadały kurz
nie przejawiały symptomów infekcji, na przykład procesu zapalnego lub
wyzwalania śluzu. Dodatkowo ich system pokarmowy zawierał mikroby różne
od tych występujących u myszy, którym nie podawano jedzenie z kurzem.
Już w uprzednio przeprowadzanych badaniach wykazano, iż trzymanie w domu zwierząt, w szczególności psów, wydaje się ochraniać dzieci przed astmą. Naukowcy uważają, że funkcję ochronną mogą mieć swoiste bakterie pochodzące od psa lub kota. Kolejne dociekania mogą spowodować znalezienie efektywnych metod powstrzymywania infekcji prowadzących do astmy." źródło
Już w uprzednio przeprowadzanych badaniach wykazano, iż trzymanie w domu zwierząt, w szczególności psów, wydaje się ochraniać dzieci przed astmą. Naukowcy uważają, że funkcję ochronną mogą mieć swoiste bakterie pochodzące od psa lub kota. Kolejne dociekania mogą spowodować znalezienie efektywnych metod powstrzymywania infekcji prowadzących do astmy." źródło
A tu moja zaspana Kruszynka , która produkuje mi zdrowy kurz ;)
Miłego dnia ;*
ehhh w takim razie juz wiem skad tyle kurzu u mnie - produkcja kurzu przy dwóch kotach jest przeciez ogromna :)
OdpowiedzUsuńbede pakowac do sloikow i jesc - w dniach jak mnie najdzie sprzatanie :) albo sprzedawac :P
dobra informacja :)
Sprzedawać ;) tak tak i zbić na tym masę kasiorki ;D rewelacyjny pomysł! ;*
Usuń:):):) A to dopiero informacja! Pieski do mnie! ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że nie nauczyłam ich ścierać tego kurzu, które same produkują ;p
pozdrawiam, El clavel
hahah to by było już cudownie, moja ma czasem tak , że chodzi i zjada kurze O.o nie wiem czemu i po co jej to jak ma całą masę jedzenia , ale robi to od szczeniaka ;p chyba jej to nie zaszkodziło bo trzyma się dobre a ma już 9 lat. ;)
UsuńCiekawa informacja :)
OdpowiedzUsuńJa wiem, że długo nie wytrzymam bez pieska (choć moje jeżowate też są urocze i bardzo kochane) i będę musiała tę pustkę wypełnić.
Śliczna ta Twoja Niunia!!! :)
Buziaki :*
Ja też bym nie mogła żyć bez psiaka ;/ dlatego myślę o powiększeniu naszej psiej rodzinki ;)
UsuńNiezły news! A czy przypadkiem nie było tam czegoś o kotach? :)
OdpowiedzUsuńCałuski i głaskanie dla Psinki!
;) jest tylko mała wzmianka, że i psy i koty mają dobre działanie dla człowieka ale to konkretna badanie wykonywane było na kurzu z domu gdzie mieszkał pies. Jestem jednak pewna, że posiadanie każdego pupila obniża ciśnienie krwi i mniejsza ryzyko zawału ,a głaskanie ich daje nam wile przyjemności ;)
Usuńkoty to antydepresanty na czterech nogach :-D
UsuńJa bym chciała mieć pieska w domu ale chyba jeszcze z rok poczekam bo Emi by go "zamordowała" chyba :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
To faktycznie lepiej poczekaj ;)
UsuńTo ci informacja,zawsze wiedziałam że posiadanie zwierzęcia w domu wpływa pozytywnie na domowników:)
OdpowiedzUsuńniezła informacja:) a ja całe swoje dzieciństwo wychowywałam się z pieskami (a właściwie, to całym zwierzyńcem) no i faktycznie żadna astma mnie nie dopadła:))) może w jak mój syn nieco podrośnie, to też mu zafunduje taką czteronożną fabrykę kurzu:))))
OdpowiedzUsuńUrocza psinka ;) Ja osobiście kocham psiaki !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
Mika
"...od psa lub kota" wiec i u mnie zdrowiej:)
OdpowiedzUsuńja mam w domu tylko zwykły kurz:(
OdpowiedzUsuńOgólnie posiadanie psa samo w sobie jest bardzo zdrowe, miałam, to mogę potwierdzić :) Zmusza do aktywności fizycznej poprzez zabawy, wyprowadzanie na spacer (tu można dodać dotlenienie organizmu), ponadto kiedy człowiek cierpi psy to czują i pomagają jak mogą. Kto kocha swojego czworonoga może również liczyć na wydzielanie endorfin, prawda? Gdybym mogła sama z chęcią przygarnęłabym jednego, ale na razie mam swoją Kicię, więc nie mogę narzekać ;)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńsprawa jest jasna
nie tylko zdrowy kurz ale i dużo radości :)
♥
O kurcze a ja mam kota, a ten Twój piesio jest przeuroczy
OdpowiedzUsuńAle słodziaki uwielbiam psiaki,a o tym nawet nie wiedziałam dzięki za informację :)
OdpowiedzUsuńO muszę przeczytać ten artykuł mojej mamie, która twierdzi, że ma alergię od moich psów i kurzu od nich i się dusi... Wiem, że u niej to obsesja czystości, może naukowe argumenty trafią do rozsądku. Słodka ta twoja psina!
OdpowiedzUsuńOj Kochana ja to mam dwie sztuki takich kudłatych stworków, takich samych jak Twoja psiunia.
OdpowiedzUsuńKocham uwielbiam i jeszcze nie wiem co. Nie wyobrażam sobie bez nich życia, jest to moc skaczącej szczekającej i liżącej radości. Pozdrawiam.
Moja przyjaciółka zawsze miała psa i dwie córki - obie z astmą...
OdpowiedzUsuńPiesek jest słodki :)
OdpowiedzUsuń