Zaczyna się adwent i moje ulubione roraty , na które uwielbiam chodzić wieczorami i patrzeć jak w oknach domów i mieszkań lśnią kolorowe światełka i świąteczne dekoracje.
Myślę o jakimś adwentowym stroiku , kalendarz adwentowy może za rok jakiś zrobię, w tym musi mi wystarczyć klasyczny czekoladowy kartonik z okienkami.
A tym czasem kilka propozycji adwentowych stroików z świecami na czas wielkiego oczekiwania.
Hm i co ja tu wymyśle? Chciałabym łatwy projekt i przejrzysty , może coś ze słoiczkami ...
To nie jest prosty temat ale coś wykombinuje ;)
A Wy macie już kalendarze albo świece adwentowe- robicie sami czy kupujecie gotowe?
Mamy poniedziałek więc miłego tygodnia Kochani!
Kropka
piękne inspiracje, uwielbiam takie klimaty - świece, migotanie, spokój i ciepło domowego ogniska. czekam na wynik Twojego kombinowania ;)
OdpowiedzUsuńu mnie dzisiaj i kalendarz i świecznik adwentowy.
dobrego grudnia :*
Zatem lecę podziwiać ;)
UsuńPiękne inspiracje.. i wiem, że trudno się zdecydować.. sama mam z tym problem.. ale wierzę, że wymyślisz coś wspaniałego!
OdpowiedzUsuńBUZIAK dla Ciebie i Maleństwa!
A ja nie mogę się doczekać Twoich świątecznych dzieł ;)
UsuńNajbardziej spodobał mi się ten ostatni pomysł - piękny w swojej prostocie
OdpowiedzUsuńNie jestem zwolenniczą adwentowych kalendarzy. Według mnie to nowa moda każąca dzieciom czekać, a za cierpliwość znów dostaną coś dobrego, słodycze albo prezent. Tak samo nie jestem za dekoracjami ponieważ wolę minimalizm. Chodż świece zawsze uwielbiałam i sama mam kilka słoików i szykuję się na następne.
OdpowiedzUsuńMasz sporo racji, też nie lubię niektórych zwyczajów i staram się nie przesadzić aby to co najważniejsze w świętach najważniejszym zostało.
Usuńteż lubię ten czas :-)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Z deklaracjami jeszcze się wstrzymuję :) ale kalendarz adwentowy u nas już wisi :D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwprowadzasz mnie w świąteczny nastrój... zabiegana, zwłaszcza ostatnio, z powodu tej ksiązki, jeszcze niczego nie odczułam, aż do dziś, gdy weszłam na twego bloga... zapachniało i też zaczynam mysleć o świętach... Wasze będą szczególne, bo po raz pierwszy z Hanulą kochaną... :)
OdpowiedzUsuńCiesze się, że obudziłam w Tobie tą iskierkę ;) Za pewne to będą inne święta od poprzednich, rok temu mieliśmy 2 pogrzeby na dwa dni przed wigilią w tym roku liczę na więcej radości z nadchodzących świąt ;) Ściskam Cię mocno i jeszcze raz gratuluje książki ;*
Usuńjakieś zmiany na blogu!
OdpowiedzUsuń