środa, 30 października 2013

żołędzie z filcu i nowy komin

Bardzo mi się podobają żołędzie zrobione na szydełku ale szydełkować nie potrafię , więc pomyślałam, że na sucho igiełką sfilcuję wełnę czesankową , przykleję kapelusik i będą też fajne.
Wyczarowałam dodatkowo broszkę  żołędziową do komina jesiennego :) 




A oto nowy komin :)




Komin w całości uszyty ręcznie, gdyż maszyna już 2 miesiące w naprawie stoi i czeka na zamówione części wrrrr masakra- jak ktoś jest uzależniony od swojej maszyny to ciężko przywyknąć jak jej nie ma.  W życiu nie myślałam ,że aż tak pokocham szycie na swojej maszynie ;)

I to na tyle handmadowych nowinek .

Wszystkiego cudownego ;*


35 komentarzy:

  1. Gdybym miała maszynę, też bym ją kochała;) Fajnie kominowi z broszką. Pozdrawiam skoro blady świt:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie spróbuj z maszyną zamieszkać ;) nawet taka z małą ilością funkcji przy odrobinie wyobraźni potrafi wiele uszyć ;)

      Usuń
  2. Ech, ja szydełkuję, a filcować nie potrafię :(
    Pora to zmienić :) piękne żołędzie!

    OdpowiedzUsuń
  3. super pomysł na broszkę :) trochę radości na jesień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak! Wszystko się robi po woli szare, choć liście kolorowe to jednak szybko opadają więc sami musimy kolorować sobie rzeczywistość ;)

      Usuń
  4. Jak widać, żołędzie nie muszą być wydziergane na szydełku :)
    Twoje są naprawdę piękne :)
    Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne żołędzie a komin śliczny podziwiam za szycie ręczne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, szycie nawet mi dobrze szło bo tkanina przyjemnie się nakłuwała ale maszyną by pewnie było szybciej ;p

      Usuń
  6. Komin piękny, a żołędzie wyglądają super! Widać zdolności szydełkowe nie są Ci potrzebne, bo i tak tworzysz cuda ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje, jednak jakby ktoś mnie potrafił nauczyć szydełkować to bym po prostu była w 7mym niebie ;)

      Usuń
  7. bardzo podobają mi się te żołędzie z filcu:) ja to filcowania jakoś nie ogarniam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj Ty zdolniacho z pewnością się filcowania nauczysz w 5min ;)

      Usuń
  8. Ja też nie umiem robić na szydełku... Ale widzę że też mogę mieć swoje żołędzie (troszkę inną techniką) :)
    Piekniusi komin :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie szydełko nie lubi, zawsze krzywo idzie , coś muszę robić nie tak ;/ a z filcem jest kulka jest igła i jedziesz - czasem się w paluch ukłuje ale efekt jest raz dwa a taką robotę lubię ;)

      Usuń
  9. brocha jest cudna na tym kominie !
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie wygląda nowy komin w towarzystwie filcaków.

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny komin i jeszcze ręcznie uszyty!Super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak już mam, jak się uprę to nawet brak maszyny mi nie przeszkodzi w realizacji celu ;)

      Usuń
  12. świetnie się prezentuje:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetnie Ci to wyszło! No i "szacun" za ręczne szycie ;) ach!

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne te kolorowe żołędzie. Szczerze to opatrzyły mi się te "modne" biało-szare dodatki i wnętrza. Niech żyje kolorowa jesień!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Podobny komin do mojego, co mi kiedyś zrobiłaś i piękna żołędziana broszka:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Broszka świetna:) Oryginalna. A ostatnio polubiłam kominy:) Nawet jak kupuję golfy - to musi być duuuży:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo lubię czytać komentarze, pod swoimi wypocinami, dzięki temu możemy się lepiej poznać i wiem, że ktoś to jednak czyta - to naprawdę miłe uczucie!!!