piątek, 12 lipca 2013

plujemy , myjemy , suszymy

Uwielbiam ekologiczne projekty, jakoś totalnie zbzikowałam na punkcie recyklingu , odzyskiwania , tkanin i projektów tym podobnych ;p

Mamy sezon owocowy , robimy w upałach przetwory, pocimy się przy tym okropnie ale  siły dodaje nam fakt, że zimą gdy przyroda śpi a świat pokryty jest białą kołderką , odkręcimy słoiczek z pyszną marmoladą z truskawek lub wiśni mmmmm...

Moje pytanie do Was , a co robicie z pestkami ?

Ja szoruje i suszę ;D


Pytacie po co?

Jak porządnie wyschną uszyję z polaru i bawełny prostokątne woreczki/poduszki i wypełnię je tymi pestkami .

Taki  termofor szczególnie z pestek wiśni  ma pozytywne działanie  między innymi na :
  • ból brzucha
  • kolki niemowlęce
  • problemy z krążeniem
  • bóle mięśni
  • pomaga na siniaki, obrzęki, bóle głowy  - wcześniej schłodzony w zamrażalniku 
  • bóle reumatyczne 
  • bóle menstruacyjne

Można je grzać 2min w mikrofali lub w piekarniku, bądź zagrzać na kaloryferze , ciepło utrzymuje się blisko 1 godzinę. Aby go schłodzić, wkładamy do siatki foliowej i trzymamy w zamrażalniku ok godziny.

Są bezpieczniejsze od kocy elektrycznych lub zwykłych termoforów na wodę którymi można się poparzyć lub podpalić ;/
Termofor ekologiczny wypełniony pestkami jest też  całkiem lekki, dlatego można bez problemu małemu dziecku położyć na brzuszek bez obawy, że będzie zbyt mocno naciskać.

Ja gromadzę pestki z czereśni, choć  wiśnia niby lepsza więc i wiśnie na pewno też wypestkuję i przerobie na termofory.

Najgorsze jest szorowanie , ja na miękkim sicie  szoruję pestki szczoteczką taką do rąk, nie do zębów ;p i to jest najskuteczniejsza  metoda jaką udało mi się opracować, póki co ;)

Podoba Wam się takie ekologiczne zastosowanie pestek?

Miłego dnia ;*


18 komentarzy:

  1. no baaaardzo mi sie podoba ! nie wiedziałam że można je tak wykorzystać a wczoraj pożarłam tyle czereśni.. a pestki oczywiście wywaliłam do kosza. eh.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to faktycznie szkoda , że nie napisałam o tym wczoraj ;/ ale to nic masz szanse jeszcze są owoce ;)

      Usuń
  2. No i cala czereśnia do wykorzystania, owoc do zjedzenia, pestka do woreczka, ogonki na herbatkę odchudzającą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uuu nie i wiedziałam o ogonkach ,dziękuje ;)

      Usuń
  3. Kochana! Jesteś genialna....:) i pomyśleć, że tyle pestek wyrzuciłam już w tym roku, a potem woreczki ryżem lub kaszą wypycham...ehhh...:)
    Dzięki Kropeczko, za podszepnięcie:)
    Buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kasza też jest dobra im grubsza tym lepsza ;D

      Usuń
  4. Wow! Super. Do głowy by mi nie przyszło.
    PS. Wpadnij do nas na WIANKOWE WYZWANIE :)
    http://addictedtocraftsblog.blogspot.com/2013/07/wiankowe-wyzwanie.html

    OdpowiedzUsuń
  5. super pomysl, ja tez nie miaalm pojecia że tak można :P dopiki sama nie wygrałam w rozdawajce własnie takiego termoforka :)
    będę testować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. dobry pomysł!!!!
    a dżemik mmmmm


    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. pomysł rewelacyjny ;-) i podziwiam Cię za cierpliwość w tym szorowaniu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. oj znam ten sposób:( niestety a dlatego niestety bo moj Synuś miał kolkę i znam takie zastosowanie:(

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialne, nie znałam, przez myśl mi nawet nie przeszło

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak słyszałam o tych pestkach same dobre rzeczy, teraz ty to potwierdzasz!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale super pomysł.. może kiedyś też coś takiego zrobię.. hmm..
    BUZIAK

    OdpowiedzUsuń
  12. A nie wolicie takiego na wodę? jak są tu do kupienia https://apteline.pl/sprzet-medyczny/termofory ja muszę przyznać, że lepiej na mnie taki z wodą działa. Na bóle różne, do ogrzania. I dużo dłużej trzyma ciepło jak taki z pestek wiśni. Ten z pestek to na takie dolegliwości gdzie trzeba go zamrozić to owszem. Ale do grzania zdecydowanie na wodę.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo lubię czytać komentarze, pod swoimi wypocinami, dzięki temu możemy się lepiej poznać i wiem, że ktoś to jednak czyta - to naprawdę miłe uczucie!!!