piątek, 30 marca 2012

Pewna wolność.......

Skoro poległy moje plany na dzień dzisiejszy to postanowiłam odkurzyć mój obraz i pstryknąć mu parę fotek by się z Wami podzielić ;)
Jak moje gniazdko będzie już w fazie dekoracyjnej koniecznie muszę gdzieś zawiesić tą Pannę gdyż jest to pierwszy namalowany przeze mnie obraz ;) pokusiłam się go namalować na konkurs  organizowany przez Uniwersytet , co prawda nie wygrałam ale za to  mam nieprzeciętną pamiątkę ;) 
Od tamtego czasu nic nie zmalowałam, teraz jestem na etapie maszyny do szycia i  właśnie to  w tym momencie  jest  moją pasją  ;)

Obraz w zamyśle autora - czyli moim, miał przedstawiać kobietę która  boi się naprawdę pokochać a jednocześnie bardzo pragnie miłości.

A na deser cytat :

" Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A Ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość ".
  Paulo Coelho



Na miłość i czekoladę zawsze znajdę czas ...





Moje Kochane !
Dziś trochę nietypowo bo o miłości ... 
Nie będę się Wam tu zwierzać ;p więc kto jeszcze nie zasnął może czytać dalej ;)
Tak wiec chciałam się z Wami podzielić moimi ukochanymi książkami o miłości, ja mogę takie książki czytać cały rok ;) oby tylko autorzy z tak dobrze napisanymi książkami pojawiali się w księgarniach jak grzyby po deszczu ;) Tak więc jakiś czas temu połknęłam dwie części książek Carole Matthews po czym pobiegłam po kolejną i też mnie zachwyciła  ;))))



Klub miłośniczek czekolady - czyta się lekko choć książka w obu częściach pozwala czasem uronić łzę. Książko-pożeraczom  odradzam czytania poza dniami wolnymi gdyż grozi to zaniedbaniem obowiązków i spędzeniem nawet doby na kanapie, żyjąc całkowicie obok bohaterek Czekoladowego Klubu  Aha i ostrzegam zanim usiądziecie do czytania kupcie czekoladę !!! 
 Nie da się przebrnąć przez tą lekturę nie sięgając przy tym po słodką rozpływającą się  w ustach  kosteczkę....


Z tobą lub bez ciebie - to już mniej słodka wersja ;p o związkach które umierają , trochę o bólu trochę o naszej kobiecej naiwności i o tym, że czasem warto rzucić wszystko i zacząć żyć na nowo po swojemu! ;)

Zapraszam do lektury ;)


środa, 28 marca 2012

home sweet home

W ramach tworzenia nastroju powstał miękki domek - oczywiście recykling-owy ;) z powodzeniem można się do niego przytulić wypełniony jest pianką wyciętą w odpowiedni kształt. Dach to  lniana koszula męska, reszta to fragment serwetki i torba bawełniana, która była trochę za małą na zakupy ale za to idealna na taki właśnie domek ;)))

Komina nie zrobiłam bo nie chce by mi dymił w mieszkaniu ;P No i to by było na tyle ;) szybki projekt parę kolejnych skrawków materiału udało się przerobić na coś pożytecznego tak więc misja domek zakończona sukcesem ;)
Zabrałam się też za mały haftowany  motyw i się pochwale jak w miarę wyjdzie bo dawno nie haftowałam i idzie mi to jak po grudzie ...
Pozdrawiam i życzę Wam miłego dnia ;***

wtorek, 27 marca 2012

Zajączkowy wieniec na drzwi

Na dworze już coraz cieplej a więc najwyższa pora zmienić look wieńca na drzwi ;) Nie chciałam za dużo zdobień bo wieniec jest naprawdę niewielki.  
Własnoręcznie zrobiłam jedynie kwiaty , króliczek i marchewki wpadły mi w ręce przy porządkach i uznałam, że się nadają... tak więc wykonanie metodą na leniwca ;p
Już wkrótce Wielkanoc, piszę "wkrótce" bo ten czas tak szybko mi ucieka , człowiek goni z dnia nadzień za bieżącymi sprawami i z coraz większym trudem przychodzi mi cieszenie się z przedświątecznych przygotowań zupełnie nie mam na to natchnienia , wiadomo, że z ciast musi być baba drożdżowa i sernik  mmmmmmmmmmm...... na to akurat mam ochotę ;)


Przydało by się też odświeżyć szafę i przygotować się na ciepłe dni... a propos ciepłych dni  to zaczynam  rano o 6:00 dzień z jogą licząc, że zwiększę moją sprawność i że moja naprawdę złośliwa sąsiadka z dołu  nie będzie narzekać, że hałasuje wrrr i mój plan Fit się powiedzie bo tej zimy naprawdę sobie dogadzałam...

wtorek, 20 marca 2012

Jak wykonać lalkę tilde ?

Tildowe lale są uroczę i mimo niewielkiego nakładu materiału z dodatkiem małej ilości umiejętności krawieckich prezentują się naprawdę pięknie ;)

1. Pierwszym krokiem jaki musimy podjąć jest zdecydowanie czy nasza lala ma być z profilem z noskiem czy bez ponieważ wymaga to wyboru dwóch różnych szablonów.

Ja wykorzystałam szablon z noskiem :
Powyższy obrazek drukujemy na całej kartce papieru 3 razy i wycinamy potrzebne nam elementy:
*  rękę
*  nogę
*  głowę z tułowiem
*  sukienkę

2. Krok drugi to odrysowywanie wzoru:
* wybieramy tkaninę na ciałko lalki, całość składamy na pół i zaprasowujemy
* odrysowujemy ołówkiem wszystkie kończyny ( 2x ręce , 2x nogi i raz głowę z tułowiem )
* na tak przygotowanej tkaninie równiutko po zaznaczonych ołówkiem linach prowadzimy ścieg dość gęsty,   jak ktoś nie ma maszyny może to zrobić ręcznie

3. Krok trzeci to :
* wycinanie zszytych kawałków , 
* wywijanie ich na prawą stronę,
*  wypychanie - ja do tego celu użyłam "wnętrzności" starych maskotek , ale to czego nam potrzeba znajdziemy również w marketowych całkiem tanich podusiach - najważniejsze by wypełnienie było miękkie i nie z grudkami zwłaszcza gdy mamy cienki elastyczny materiał - będzie to wówczas deformowało naszą lalę.
* zszywanie , za pomocą igły i nitki doszywamy ręce i nogi ( nogi wkładamy do niezszytego jeszcze brzuszka i tak zszywając ukryjemy poszarpane końcówki tkaniny).
* nie które projekty lal zalecają w prostej linii przeszycie po wypełnieniu nóg   na wysokości kolan (patrz szablon w kroku1) ja zrobiłam to na maszynie, dzięki temu nogi lalki którą ustawimy np na półce będą ładnie zwisać a nie sztywno sterczeć do przodu.



4. Krok czwarty to już szycie sukienki :
* bierzemy wykrojony element z szablonu w Kroku 1
* wybieramy tkaninę wycinamy 2 kawałki przód i tył i zszywamy wedle uznania, zdobimy jak nam fantazja podpowiada

Anioł z lalki ? - łatwizna !
Ja odręcznie narysowałam skrzydła i w ten sposób mam Anielice , skrzydła robimy tak samo jak części ciała na podwójnej tkaninie raz dwa , wypychamy i przewijamy - ja zszyłam całkowicie potem rozcięłam na środku tkaninę by ja wywinąć)  Skrzydła doszyłam do sukienki dzięki czemu mogę zmienić sukienkę na inną i z aniołka mieć lalunie ;)

5. Krok piąty " makijaż i włosy " ;)
* oczy namalowałam pisakiem do płyt CD/DVD, ale można wyszyć je cienka nitką
* policzki możemy namalować najzwyklejszym różem do policzków ( ja tak zrobiłam ) lub użyć do tego celu farby akrylowej
* włosy- ja wykorzystałam troszkę wełny czesankowej czyli zwykłego filcu w kolorze średni brąz zaplotłam warkocz z jednego końca a z drugiego ładnie opatuliłam główkę lali . Aby włosy się trzymały wystarczy wziąć igłę do filcowania i nakłuwać w główkę (by filc się wszczepił w tkaninę) i lekko po całości by się filc lekko zbił.



Źródło szablonów:
1) Tone Finnanger " Tendre Noel"
2)  Tone Finnanger " Tildas hus"

niedziela, 18 marca 2012

Urodziny Tomka ;)

Dziś moja "druga połówka" obchodzi  urodziny !


Mamy kuchnie w całkowitym remoncie, lodówki brak, kuchenki brak ...
Ale chcieć to móc !!!
Pobiegłam rano do sklepu kupiłam gotowy biszkopt w piekarni , kremy ( śmietankowy , czekoladowy firmy Delecta) truskawki i ...

Oto efekt ;)




Wszystkiego najlepszego Kochanie !!!



wtorek, 6 marca 2012

moja pierwsza tilda






Podjęłam Wyzwanie ;)

 


I zrobiłam tilde  !

Cóż materiał nie był specjalnie plastyczny , samo wywijanie na prawą stronę  to był koszmar ...
Zabawa z włosami podobała mi się najbardziej, najpierw były blond, potem ognisto rude aż w końcu stanęło na naturalnym brązie . Sukienka to był totalny klops , w końcu padło na tę czerwoną w groszki z gąskami i tak już zostało ;) w sumie jak mi się znudzi to mogę sukienkę zmienić ale nie prędko usiądę do takiej robótki.










Marzy Ci się taka lala? - kliknij na poniższy link.
Zapraszam serdecznie!
Jak wykonać lalkę - tilde " krok po kroku"

sobota, 3 marca 2012

Modeliniaki

Poniżej kilka zdjęć modelinkowych ozdób, głownie broszek, swego czasu było to moje dominujące hobby ;) 
Fikuśne broszki ożywią każdą garderobę , można je dopiąć do szala, komina lub torebki...









piątek, 2 marca 2012

Zadrzewianie - recycling handmade

Powoli jest coraz cieplej, przyroda budzi się po zimowym śnie również na mojej kanapie ;)


Poszewki wykonane z elastycznej bluzki i skrawków filcu 


czwartek, 1 marca 2012

Smoczek


Smoki były już znane w czasach Imperium Rzymskiego, kiedy ucieleśniały zło oraz krwawe wojny. W czasach dominacji chrześcijaństwa, smoki były symbolami szatana, do dzisiaj funkcjonuje legenda o świętym Jerzym, gdzie właśnie jedną z głównych ról odegrał smok. W tej opowieści smok zadomowił się w pobliżu pewnego źródła uniemożliwiając okolicznym mieszkańcom, bezpieczne korzystanie z wody. Aby odwrócić uwagę gada, musieli mu ofiarować owcę lub jedną ze swoich dziewczyn. W pewnym momencie wybór padł na księżniczkę, jednak nic złego się nie stało, ponieważ święty Jerzy zabił potwora, a miasto w wdzięczności przeszło na chrześcijaństwo. Jeżeli chodzi o średniowiecze, to również nie zapomniano o smokach, wspomina się o nich chociażby w eposie o Tristanie i Izoldzie. Nie da się ukryć, że smok to przede wszystkim symbol dalekiego wschodu, który w tamtej kulturze bardziej przypomina węża. Największa różnica pomiędzy smokiem europejskim, a chińskim polega na tym, że ten azjatycki jest pomocny ludzkości i nie stanowi dla nich zbyt wielkiego zagrożenia.
Mój smoczek strzeże pięknego kamienia i zdecydowanie jest przyjaźnie nastawiony  ;)